niedziela, 14 czerwca 2015

Polska - Kraków - Musso Sushi

Musso Sushi (Kraków, ul. Zwierzyniecka 23) to, jak sama nazwa wskazuje, miejsce będące oazą japońskich dań. Zainteresowaliśmy się tą restauracją dzięki projektowi Restaurant Week (restaurantweek.pl). Musso Sushi jest zlokalizowane w atrakcyjnym centrum Krakowa nieopodal Wisły i Wawelu. Odpoczynek w tym ciekawie urządzonym wnętrzu z możliwością oglądania sprawnie pracujących kucharzy, misternie oprawiających ryby, to nie lada gratka dla osób pragnących oderwania się od codziennej rutyny na rzecz zasmakowania "innego świata". Nasze menu za 39 zł w ramach Festiwalu obejmowało: pierożki azjatyckie, selekcję sushi w 14 kawałkach i krem z zielonej herbaty na deser. Na przystawkę podano nam pierożki gyoza. Ciasto było zwarte i jędrne, pierożki miały idealną wielkość, dzięki czemu z łatwością jadło się je pałeczkami. Niestety ich smak był nijaki, spodziewaliśmy się potrawy z charakterem, lecz naszym pierwszym skojarzeniem związanym ze spróbowaniem farszu pierożków, było zmielone, gotowane (zbyt zwyczajne w swojej zwyczajności) mięso. Nie było to naszym zdaniem nic porywającego, ale nie możemy stwierdzić, że potrawa była niesmaczna, po prostu brakowało jej czegoś wyróżniającego, co byłoby godne zapamiętania. Po pierwszym, lekko rozczarowującym wrażeniu spowodowanym pierożkami, miło zaskoczyło nas sushi. Dorada, krewetka, okoń, tuńczyk i łosoś jako selekcja sushi zawarta w 14 kawałkach (na osobę), to wystarczająca uczta dla smakoszów tej japońskiej potrawy. Zachwyciły nas maleństwa przygotowane z największą precyzją. Przypadłyby one do gustu nawet tym osobom, które nie mają styczności z kuchnią azjatycką. Duży wybór smaków pozwala na to, by każdy znalazł dla siebie coś indywidualnego, co go zachwyci. Najważniejsze zalety sushi w Musso to różnorodność, przepiękna kompozycja i dobra konsystencja ryżu. Choć nasze opinie na temat jedzenia są zazwyczaj zgodne, to krem z zielonej herbaty mocno nas podzielił.

Ona: Krem miał lekko jajeczny posmak, co bardzo mi przeszkadzało – nie lubię tego typu deserów. Połączenie lekkiej goryczki z małą dozą słodyczy mogło by być udane, gdyby w kremie pojawił się jakiś dominujący smak, który wzbogaciłby całość kompozycji.
On: Deser był doskonały, zaintrygował mnie jego lekko cierpki smak. Odpowiadała mi stonowana słodycz kremu, która nie zdominowała smaku zielonej herbaty. Całość uzupełniała chrupiąca, karmelowa skorupka.
Trudno nam jednoznacznie wypowiedzieć się na temat dań w Musso Sushi. Potrawy są smaczne, świeże, dopracowane. Niestety brakowało w nich wyrazistości (ona, nie przebierając w słowach, określiła to mianem "braku kulinarnego pierdolnięcia"). Z uwagi na profesjonalnie przyrządzone sushi oraz dobrą obsługę warto zrobić sobie azjatycki przystanek w środku Krakowa, zapomnieć na chwilę o otaczającej nas rzeczywistości i odpocząć, delektując się wyjątkową atmosferą restauracji.

1 komentarz:

  1. Też byłam w tym samym lokalu na RW i jestem zachwycona deserem :) Pierożki mi nie smakowały, samo sushi ok.

    OdpowiedzUsuń